Archiwum 17 grudnia 2002


gru 17 2002 ROCK DRINK AND FUCK
Komentarze: 4

Ogladalem wczoraj wywiad z ManowaR'em (najlepsza grupa true metalowa wszechczasow!) na niemieckiej vivie (na szczescie sam wywiad zostal przeprowadzony po angielsku), takie tam pieprzenie przez 15min, ale na koniec gitarzysta zlozyl hardcore'owe zyczenia swiateczne fanom =:) brzmialo to mniej wiecej tak: "so, there will be some christmas holiday... whatever!? ROCK, DRINK AND FUCK !!!". Hehehehehe ale jazda hehe. Myslalem ze padne !!

Brr ale zimno troche mi cieplej bo z glosnikow slysze solowke Ritchiego Blackmore'a z "Child in time" Deep Purple!! Yeah! I kto mi powie ze rock nie umiera... troche sie zmutowal i zamiast ewoluowac sie zdewaluowal... whatever!? Rock Drink & Fuck!

Brr ale zimno, mam na sobie dwa grube swetry. Moze to po tej tabace mnie tak trzepia dreszcze :) hehehe... wczoraj wookie wyslal mi sms'a z "Hmm wiesz mnie lepszy efekt daja nie dlugie, tylko krotkie i grube sciezki"... ja zawsze robie cieniutkie ale tak na 10cm hmmm wyciagnalem z tego wnioski => trzeba robic dlugie i grube sciezki i wtedy kopie najlepiej!!! Hmm juz chodza mi mysli o sylwestrze... =:) hehehe... ale po drodze jeszcze swieta.... Kuzynka do mnie dzwonila: "hej kuzyn, co ci kupic :) hmm no nie wiem? Cholera naprawde nie wiem... No ja myslalam ze jakies cd, ale co konkretnie bys chcial?  Sam nie wiem? No dobra to wyslij mi sms-a jak sie zastanowisz! OK, no problem...(...)" I wyslalem jej sms-a zeby mi kupila pieszczocha!! (zadne swinstwo :P Chodzi o taka branzolete skorzana wysadzana cwiekami !! =:)) ale bedzie jazda hehehe... mamusia sie ucieszy! heheh jak mamusia bedzie sie o mnie bala jak pojde na sylwka to jej powiem ze mam glany i pieszczocha wiec jakby cos to nikt mnie nie tknie bo mu zapierdole pierwszy :))))) just kidding =:) Ok to tyle, pozdro all

roca : :